Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.
Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live : Endomondo-Live

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KeenJow.bikestats.pl

Pogodynka

Pogoda w Poznaniu
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:457.04 km (w terenie 232.00 km; 50.76%)
Czas w ruchu:20:24
Średnia prędkość:22.40 km/h
Maksymalna prędkość:54.90 km/h
Maks. tętno maksymalne:194 (101 %)
Maks. tętno średnie:143 (74 %)
Suma kalorii:12500 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:50.78 km i 2h 16m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
44.71 km 23.00 km teren
01:54 h 23.53 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:17.0
HR max:168 ( 87%)
HR avg:137 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1163 kcal

Morasko-Kiekrz-Strzeszynek-Rusałka

Czwartek, 31 maja 2012 · dodano: 31.05.2012 | Komentarze 0

Mój standardzik. Na szczęście nie padało. Miałem wybrać się wczoraj, ale padnięty byłem jak betka i za późno na taki przemarsz.

Dane wyjazdu:
66.38 km 35.00 km teren
03:04 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:23.0
HR max:161 ( 84%)
HR avg:136 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1835 kcal

Biedrusko-Złotkowo-Chyby

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 27.05.2012 | Komentarze 1

W końcu, po tygodniu roboty poza miejscowej udało się wyrwać na rower. Był głód, aż się kurzyło. Trudno żeby się nie kurzyło, wystarczy pooddychać trochę, żeby się pył w powietrze powybijał. Wariacja kilku lubianych tras.



Hen na horyzoncie


Raczej obwodnicy na EURO nie otworzą :


Pływanie w Kiekrzu bez żagli:


Dane wyjazdu:
41.41 km 22.00 km teren
01:52 h 22.18 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:15.0
HR max:176 ( 92%)
HR avg:143 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1219 kcal

Morasko-Starzyny-Chyby

Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 17.05.2012 | Komentarze 1

Dziś ćwiczenie nowych szlaków. Czapeczka z Michałków, termiki z BCMu, bo pogoda fajna, ale wiało chłodem. Trochę błądziłem, ale udało się chyba wypracować fajny szlak z ominięciem dużej ilości aut, asfaltów i ogólnie wielkomiejskiej cywilizacji.. Miód, malina, szczególnie fajny singielek po drugiej stronie Kierskiego. Polecam, zamiast trenować stałe trasy (chociaż dzisiaj byłoby na nich przyjemnie, bo ludzi nie za dużo).
Trzeba poprawić średnią, bo błądziłem i ogólnie nie zawsze wiedziałem czy gdzieś wyjadę ;)

Trasa:


Pola miodem płynące ;)



Jezioro Kiekrz od północy


Miodny singielek od zachodniej strony jeziora


Dane wyjazdu:
45.11 km 24.00 km teren
01:59 h 22.74 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max:160 ( 83%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1273 kcal

Biedrusko-Kicin

Wtorek, 15 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 8

Ach, czekałem na ten wypadzik, bo w stajni nowa tarcza 44z do sprawdzenia. Przerzuteczki działają jak trzeba po końcowych regulacjach, wymiana linek usprawniła do 100% akcje zmian biegów, aż miło. I tak jechałem sobie do Trzaskowa, ale niestety zauważyłem mocne falowanie średniej tarczy. Chyba coś źle zmontowałem, bo duża tak nie faluje. Mała na tyle, że ociera o przerzutkę czasami. Straciłem ochotę na dalszą jazdę i patrzyłem na napęd - jak mnie to wkurza, prawie by mnie dwa dziki przez to staranowały. Nie jeżdżę na maratony, a ciągle coś wypływa, ^&%^&%#$&&^%(!@&!
Sprawdzałem po powrocie i śruby podokręcane. Może śrokową źle przykręciłem ? W złej pozycji czy cuś.
O tak :
&feature=youtu.be

Traska :



Dane wyjazdu:
43.81 km 28.00 km teren
01:59 h 22.09 km/h:
Maks. pr.:38.60 km/h
Temperatura:25.0
HR max:175 ( 91%)
HR avg:138 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1216 kcal

Morasko-Pawłowice-Strzeszynek

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 3

Szybki przyjemny wypadzik.
Obczaiłem fajną trasę przez Pawłowice terenem do Starczan. Trzebaby przestudiować czy dałoby się to jakoś wykorzystać do wypadów na zachód lub północ.
Plankton ponad wszystko.

Dla takich ścieżek opuściłem te męczące wszystkich góry ;)) Kasztanki ;)


Traska:


Dane wyjazdu:
35.79 km 16.00 km teren
01:33 h 23.09 km/h:
Maks. pr.:38.60 km/h
Temperatura:19.0
HR max:166 ( 86%)
HR avg:142 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 988 kcal

Biedrusko-Morasko

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0

Chciałem szybko wyregulować przerzutki i liznąć Zielonkę, ale nie udało się szybko wyruszyć po robocie, a majsterkowanie przy przerzutce zajęło mi 40minut. W efekcie byłem w centrum zainteresowania przechodzących 3-latków w parku na Chrobrego, które kręciły mi kołem i zaciekawiały nowych gapiów. Nawet było to zabawne, tylko dzieciaki przywlokły za sobą chmary komarów, które śmiały się jedynie przy kolejnych łykach mojej pysznej krwi. W końcu się wkurzyłem i doszedłem do olśnienia, które uderzyło mnie po raz drugi w życiu i którego będę się 3mał. Najlepszym sposobem na regulację przerzutki jest wykręcenie śrub H i L do połowy i ustawienie przerzutki poprzez naciąg linki, zamiast kręcić w/w. Udało się to niemalże perfekcyjnie, jedynie najmniejsza nie do końca zrzuca, za to wszystkie inne pstrykają jak nigdy.
Traska znana, końcówkę miałem nerwową, bo mocniej oparłem się na rękach kiedy kiera zahaczyła o małe drzewko-krzak na singielku za Moraskiem. Ot, minus szerokich kierownic. Bez szkód.


Dane wyjazdu:
27.83 km 13.00 km teren
01:14 h 22.56 km/h:
Maks. pr.:46.50 km/h
Temperatura:21.0
HR max:194 (101%)
HR avg:134 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: 720 kcal

Morasko-Strzeszynek

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 10

Dzisiaj szybko, bo czasu mało. Chyba z 5 godzin użerałem się z głupimi linkami. Pierwszy i ostatni raz. Wymiana po 1,5 sezonie wydawała mi się uzasadniona. Faktycznie niewiele się poprawiło, a regulacja tylnej przerzutki nadal niezbędna. Fakt, płynniej wszystko chodzi, ale to wynik chyba przesmarowania manetek. No, ale teraz linki mam XTR - jedyny XTR w bajku. Szkoda jednak kasy i zachodu, przy moich przebiegach lepiej wymieniać w serwisie na standardowe Shimano lub Jagwire. Także dolina.
Pogoda zrobiła się znośna.
Nie wiem co się stało z pulsometrem, nie wyczułem takiego pulsu max. i przytomności chyba też nie straciłem ;))

Natura - my precious !




Dane wyjazdu:
51.86 km 11.00 km teren
02:06 h 24.70 km/h:
Maks. pr.:54.90 km/h
Temperatura:26.0
HR max:162 ( 84%)
HR avg:141 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1355 kcal

Sady-Zakrzewo

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 0

Szybki wypadzik żeby zdążyć przed burzą. Nad Lusowem jednak ciemne chmurki, więc zmykałem na wschód. Głównie asfalcik co by nie zabrudzić świeżego łańcuszka (nota bene starego i chyba z deka zdechłego).

Traska:


Dane wyjazdu:
100.14 km 60.00 km teren
04:43 h 21.23 km/h:
Maks. pr.:53.30 km/h
Temperatura:28.0
HR max:166 ( 86%)
HR avg:137 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2731 kcal

Maniewo-Biedrusko-Dąbrówka Kościelna

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 7

Powrót na szlaki !
Dzięki zorganizowanemu działaniu udało się na dłużej wyskoczyć na rower. Plan : zrobić jak najwięcej w terenie, może uda się setka, która pozwoliłaby na błogie zmęczenie.
Ruszyłem rano, żeby unikać upału, którego uniknąć się i tak nie da. No nic, trzeba będzie często zatrzymywać się i uzupełniać bidon (0,7l) i butle na plecach (0,5l). Lżej wziąć 20zł papierowe niż 3 litrowe bukłaki. Sklepy w małych miejscowościach czynne. Najpierw chciałem obczaić drogę, której na mapach nie ma oficjalnie - z Maniewa do Biedruska, przez górę Morasko (wjazd udany). Blisko domu, w razie zapowiadanych burz, można uciec z powrotem. W Biedrusku pierwsze pojenie (zapasy nie ruszone). Fajna ścieżka z Maniewa. Dalej ruszyłem na wchód celem zdobycia Zielonki. Trochę na pamięć, trochę z GPSem dojechałem do następnego wodopoju w Wojnowie, a następnie do Dąbrówki. Dalej już traktem na Zielonkę, do której zboczyłem, żeby pstryknąć fotkę. Wróciłem na szlak i po 82km stwierdziłem, że mogę nie dorobić do 100ki, więc ruszyłem na Dziewiczą. Trochę obaw z moją kondycją, upałem i zmęczeniem oraz niechęcią do podjazdów przełamałem i doczłapałem się na żółwiu do wieży. Zjazd żółtym i dalej asfaltem przez Kicin. Pokręciłem koło domu bo miałem na liczniku 99 km ;) I wyszło ;)...
Siodło się sprawdziło, tyłek czułem, ale nieporównywalnie słabiej od dechy Condor.
Rower do czyszczenia z kurzu i do smarowania, bo piach wytarł smar kompletnie.
Traska i kilka fotek :


Gietek w wersji 2012 :


Na trasie Maniewo-Biedrusko



Pełno strzałek w Puszczy, pozostałości po Maratonie :


Zielonka dla tradycji ;)


Czasami warto obczaić drogę, która szlakiem nie jest ;)