Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.
Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live : Endomondo-Live

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KeenJow.bikestats.pl

Pogodynka

Pogoda w Poznaniu
Dane wyjazdu:
120.58 km 41.00 km teren
05:12 h 23.19 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:169 ( 88%)
HR avg:130 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3214 kcal

Oborniki-Obrzycko-Lulinek-Kiekrz

Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 6

Wypad długodystansowy.
Chciałem zwiedzić tereny na północ od Obornik.
Ruszyłem około 11-tej i na żółtym szlaku w rejonie Suchego Lasu zatamowała mnie jakaś zorganizowana zgraja rowerzystów, pewnie jakiś Sekciarzy Rowerzystów Miejskich, albo cuś. Ominięcie na szybko udało się tylko połowicznie i w Jelonku kiedy się zatrzymali czmychnąłem obok nich zsiadając, żeby jakowegoś nie przejechać (to niedzielne babcinki były).
W rejonie Maniewa - maraton biegowy, Ci na szczęście nie blokowali drogi.
Przejazd przez Oborniki spokojny i w końcu tereny, których nie znałem. Mapa papierowa się kończy więc nie kombinuje za bardzo, chciałem jednak laski pozwiedzać i wyjechać w Bąblinku na asflat. Zaskoczyły mnie jednak jakieś dziwne, groźne chmury, które wisiały nad lasami i szły w moim kierunku z zachodu. Widać, że na horyzoncie padało, niebo się rozpływało pod nimi ;) W Nowołoskońcu skręciłem na asfalt, bo wichura się zerwała i bałem się, że zostanie mi uciekać przed burzą. Deszcz jednak wypał mizernie, jak na takie siwe chmurki, schowałem się na 10min. na przystanku, a deszczyk był malutki. Poleciałem jednak już zwykłą trasą na Obrzycko obserwując piękny nadwarciański krajobraz. W Obrzycku znowu deszczyk i schowany na 10min w bramie. Asfalcik był mokry, ale dało radę pojechać dalej. Później troszku pobłądziłem, ale w końcu wyjechałem na azymut i dalej znanymi asfaltami na Lulinek, Przecław, Pawłowice i Kiekrz. Fajne strony i przednia pogoda na rowerowanie pomimo małeych 2-ch deszczyków. Padł mi gps w rejonie Żydowa, i troszkę się niepewnie czułem bez telefonu. Ciekawe czy jakiś traker, który nie łączy się z internetem, tylko zapisuje sobie współrzędne żłopie mniej baterii...?

Traska :


Kilka fotosów:
Zgraja blokerów :)


Chludowo z lotu drogi :)


Msza w Obornikach :


Piękny polski zakątek:


Frontem Q mnie :


Obrzycko - zenter:



Panorama z zachodniej części Szlaku Nadwarciańskiego (polecam !)



Stary most kolejowy w Brączewie (tory rozebrane - nie wiem czy na moście też):


Lądowisko w Jaryszewie:


Chyba fragment rezerwatu w rejonie Sycyna :



Komentarze
KeenJow
| 16:12 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj cyclooxy -> Na prawdę, bez obaw. Ze Strzeszynka jedziesz na Kikerz-Pawłowice normalną ulicą, dalej do Soboty bez problemu koło nowobudowanej obwodnicy (de facto jeden dom tam mijasz i cmentarz za drogą na Rokietnicę), wjeżdżasz w las (prosto za cmentarzem, NIE w prawo) i cały czas szeroką rowerową piaszczystą "autostradą" do Rozstworowa z lekkim, naturalnym, lewym zakrętem w lesie, dalej asfaltami po wsiach. Dziwię się, że tamtędy nie jechałeś, tyle kilometrów stukasz, a to tylko za Strzeszynek główny wyjazd na północ. Ja błądzę raczej jeżeli szukam jakieś alternatywnej nieoznakowanej drogi, a szlaki rowerowe są, szirius, dobrze oznakowane, również tam.
cyclooxy
| 21:59 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Wszystko ok to co piszesz, zastanawiałem się jak ten zielony szlak jest tam oznakowany, już najbardziej interesuję mnie odcinek od Rostworowa do Strzeszyna, bo nie lubię jeździć na czuja. Teraz jak patrzę na mapie wszystko niby wydaję się być oczywiste, ale jak znam życie to gdzieś coś źle pojadę.
KeenJow
| 21:45 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Cyclooxy -> Zielony prowadzi od Strzeszynka, przez Przecław i Pamiątkowo do Szamotuł. Nie za bardzo wiem, czy mówisz o jakimś innym zielonym szlaku ? Zółty prowadzi do Obornik, a nadwarciański to bodajże niebieski prowadzący od Naramowic, poprzez Biedrusko, Promnice, wschodnio-północny brzeg Warty do Obornik, a dalej zachodnio-południowy brzeg Warty do Obrzycka. Chyba, że się mylę...ale jak już to odnośnie zachodniego odcinka szlaku nadwarciańskiego ;)))
cyclooxy
| 15:07 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj Czy zwróciłeś uwagę na zielony szlak od Przecława ?? Planuje podobnie jechać ale bardziej może nadwarciańskim na początku niż żółtym przez morasko.
KeenJow
| 21:02 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Maks -> Praktycznie nie. Bardzo słabiutko popadało, jak na takie chmurki. Przelotnie. Najgorzej było za Obrzyckiem, po deszczu asfalt był w lesie mokry, ale widać było jak wszystko parowało. Fajny widok. Za lasami, już suchutko, a w terenie nie było nawet widać, że coś kropnęło.
Maks
| 19:20 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Nie zmoczyło Ciebie ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ttoje
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]