Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.
Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live : Endomondo-Live

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KeenJow.bikestats.pl

Pogodynka

Pogoda w Poznaniu
Dane wyjazdu:
100.14 km 60.00 km teren
04:43 h 21.23 km/h:
Maks. pr.:53.30 km/h
Temperatura:28.0
HR max:166 ( 86%)
HR avg:137 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2731 kcal

Maniewo-Biedrusko-Dąbrówka Kościelna

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 7

Powrót na szlaki !
Dzięki zorganizowanemu działaniu udało się na dłużej wyskoczyć na rower. Plan : zrobić jak najwięcej w terenie, może uda się setka, która pozwoliłaby na błogie zmęczenie.
Ruszyłem rano, żeby unikać upału, którego uniknąć się i tak nie da. No nic, trzeba będzie często zatrzymywać się i uzupełniać bidon (0,7l) i butle na plecach (0,5l). Lżej wziąć 20zł papierowe niż 3 litrowe bukłaki. Sklepy w małych miejscowościach czynne. Najpierw chciałem obczaić drogę, której na mapach nie ma oficjalnie - z Maniewa do Biedruska, przez górę Morasko (wjazd udany). Blisko domu, w razie zapowiadanych burz, można uciec z powrotem. W Biedrusku pierwsze pojenie (zapasy nie ruszone). Fajna ścieżka z Maniewa. Dalej ruszyłem na wchód celem zdobycia Zielonki. Trochę na pamięć, trochę z GPSem dojechałem do następnego wodopoju w Wojnowie, a następnie do Dąbrówki. Dalej już traktem na Zielonkę, do której zboczyłem, żeby pstryknąć fotkę. Wróciłem na szlak i po 82km stwierdziłem, że mogę nie dorobić do 100ki, więc ruszyłem na Dziewiczą. Trochę obaw z moją kondycją, upałem i zmęczeniem oraz niechęcią do podjazdów przełamałem i doczłapałem się na żółwiu do wieży. Zjazd żółtym i dalej asfaltem przez Kicin. Pokręciłem koło domu bo miałem na liczniku 99 km ;) I wyszło ;)...
Siodło się sprawdziło, tyłek czułem, ale nieporównywalnie słabiej od dechy Condor.
Rower do czyszczenia z kurzu i do smarowania, bo piach wytarł smar kompletnie.
Traska i kilka fotek :


Gietek w wersji 2012 :


Na trasie Maniewo-Biedrusko



Pełno strzałek w Puszczy, pozostałości po Maratonie :


Zielonka dla tradycji ;)


Czasami warto obczaić drogę, która szlakiem nie jest ;)



Komentarze
jacgol
| 17:52 sobota, 12 maja 2012 | linkuj Gratuluję setuni..:)
MaciejBrace
| 19:10 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Ja robię taki numer, że ustawiam z przodu żółwiku a z tyłu największa zębatką - za nim ktoś się zorientuje to go dogonię i sprzedam mu takiego kopa, że odechcę mu się kraść rower - robię to bardzo rzadko bo to moje ciężko zarobione pieniądze i jedyny rower.
cyclooxy
| 15:47 sobota, 5 maja 2012 | linkuj e tam bez spd... Ja jeździłem w normalnych butach na pedałach spd dla regulacji z pod domu chociażby i dało się jeździć, ale co do zostawiania roweru to warto łańcuch zrzucić z korby. ah ta pogoda.......
KeenJow
| 14:54 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Rzadko kiedy ktoś na wioskach ma spdy, ale fakt : ryzyko zawsze jest. Staram się wtedy zostawiać go na widoku, w oknie, albo widocznego w drzwiach...
cyclooxy
| 22:11 piątek, 4 maja 2012 | linkuj Jechałem kiedyś z Maniew do Biedruska i kojarzę jazdę takimi głęboki bruzdami, chyba czołgi tam jeździły heh, do tego czasami tak wąskimi, że haczyłem pedałami :) a wyjechałem obok wieży na drodze Biedrusko - Chludowo.
Co do bukłaka miałem plecak w poniedziałek przez 7 godzin i było ok :) nie lubię jakoś zostawiać roweru przed sklepem na wioskach.
KeenJow
| 20:47 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj grigor86 -> Ogólnie się przyjemnie jechało ;) Gorsze były postoje lub wspinaczka na powolnej prędkości ;) Piachu troszku jest, ale "piach-szach" strategia to podstawa w Wielkopolsce ;) Zrzucam bieg i drałuję... Jeszcze się udawało, ale jak nie popada to zsiadanie w niektórych nieckach może być koniecznością ;)
grigor86
| 20:30 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj W Puszczy Zielonka w taki upał pewnie przyjemnie się jechało. Tylko już pewnie piach po kostki?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rkije
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]