Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.
Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live : Endomondo-Live

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KeenJow.bikestats.pl

Pogodynka

Pogoda w Poznaniu
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:506.11 km (w terenie 256.20 km; 50.62%)
Czas w ruchu:23:40
Średnia prędkość:20.24 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:31.63 km i 1h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
54.82 km 32.00 km teren
02:30 h 21.93 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strzeszynek-Kiekrz

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 10.07.2010 | Komentarze 0

Trasa : Winogrady-Rusałka-Strzeszynek-Kiekrz-Strzeszynek(x2)-Kiekrz-Złotniki-Morasko
Za ciepło.
Za tłoczno.
Wypad wieczorny, możliwość oddychania dopiero po 18tej, a i tak poszło 1,5l picia.

Dane wyjazdu:
35.00 km 20.00 km teren
01:40 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strzeszynek (x2) po centrowaniu

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 2

Odbiór bajka z Bicykla i runda kontrolna. Udało się wycentrować tylne koło po maratonie w Murowanej. Długo trwało, ale pięknie jak "Cindy Crawford" jak to określił serwisant.
Oczywiście zgubili mi zakrętkę wentyla (była fajna, bo przezroczysta po wymianie dętek na Schwalbe) i chyba znowu dostałem jakieś zaryski od nich na sztycy i ramie. Och, nieostrożność i ciasnota w serwisie.
Strach na te weekendowe upały.

Dane wyjazdu:
45.00 km 42.00 km teren
02:15 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

MTB Murowana Goślina '10

Niedziela, 4 lipca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 7

Mój pierwszy maraton.
Wypasione rowerki, profesjonalne przygotowania, mocno nagłośniony wodzirej znający wszystkich (prawie) z nazwiska i temperatura gwarantująca upał - to mnie przywitało na starcie... ogólnie milutko.
Ruszyłem z zadaniem dojechania do mety, najlepiej na niezbyt przyległym do ostatnich - miejscu i : w jednym kawałku.
Udało się !
Start po asfalcie pokazał, że tempo będzie szybkie, ale chyba wszyscy ostudzili się skąpani w gorącym piachu pierwszego terenowego zjazdu. Tu już prowadzenie roweru. Za przejazdem było trochę lepiej, ale piach towarzyszył całej tej wyprawie.
Tempo było jak dla mnie dość intensywne, tym bardziej gdy oddech równał się z połykaniem tumanu kurzu. Nieszczęśliwy okazał się około 6-7 kilometr, kiedy jeszcze z MEGOwcami zastałem uderzony w tylne koło. Jakiś delikwent, próbując wyprzedzić na 3ciego wleciał pomiędzy mnie i równolegle jadącego gościa. Niestety trafił na piach i skęcił gwałtownie, w czego wyniku (chyba) uderzył mnie w tylne koło. Zwolniłem tylko nieznacznie, natomiast delikwent upadł dość groźnie, krzycząc "k...wa, kapeć!", a na niego upadł gość jadący równolegle. Wyglądało groźnie, ale jechałem dalej, będąc jakby przed tym zdarzeniem, wyprzedzając i uciekając przed wypadkiem. Po 10m musiałem się zatrzymać, bo koło ocierało mi o neopren - żadna nowość jak ma się rzep bliżej koła. Przekręciłem. Okazało się jednak że koło jest całe skrzywione ! Zostało wygięte w ósemkę, a hamulec ociera raz z jednej, raz z drugiej strony. Załamka! Ale jechałem nadal dość szybkim tempem. Co prawda zwracano mi uwagę dalej, ale koło dawało radę. Problem tylko w tym, że dość mocno mnie hamowało.
Resztę maratonu przeżyłem, choć lekko nie było. Podjazdów w piachu nie dałem rady wjechać, tu potrzebne było wprowadzenie. Zjazdy, niektóre szybkie, czasem wolniejsze. Miłe towarzystwo, na Dziewiczej, grupka trzymała się razem, duch fair play zadziwiający. Jadących pod górę przepuszczano i dopingowano, chociaż w mojej grupce nie było ich wielu.
Na asfaltowym odcinku przed metą ścigałem się łeb w łeb z rowerzystą, nie dawaliśmy za wygraną. Wyprzedził mnie na ostatnich metrach o długość roweru. Okazało się, że różnica wyniosła 300 milisekund.
Było warto pomimo hipotezy wymiany kół, jeżeli się nie da wycentrować.
Fajnie by było przejechać podobny wyczynowo maraton, ale nie w takim piachu (błota też nie preferuje ;)
Udało się poznać kilku fajnych, nowych ludzi, dzięki znajomości ze Zbyszkiem.
Gratulacje dla MEGowców i GIGowców.

Oficjalne wyniki:
Mini [20], Oficjalnie : 37km, wg licznika: 45km
Czas : 2:15:03,802
Open : 105/240
M2 : 31/54


O 9.20 na starcie :


Start GIGOwców o 10.10 :


Przed startem z Jackiem


Start MEGOwców i MINIowców o 11.00


Na trasie :


Finisz nie udany (przegrana)... :(((


Z Jackiem na mecie... picie i płukanie płuc


Kurzo-nóżki:


Wampir z Kopalni Zielonka:


Dane wyjazdu:
20.51 km 1.20 km teren
01:00 h 20.51 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do Murowanej

Niedziela, 4 lipca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 0

Na Maraton. Lekko i po asfalcie.

A tam w oddali Góra...


Dane wyjazdu:
44.28 km 24.00 km teren
02:25 h 18.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przed maratonem - Murowana Goślina

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 03.07.2010 | Komentarze 0

Niezbyt szybki przejazd w celu odbioru numeru startowego. Jutro mój pierwszy maraton. Wygląda bardzo profesjonalnie i chyba mnie tam zjedzą ;) Jadę się przejechać i zobaczyć jakie są wrażenia. Ciepło, ale w lesie przyjemnie. Jutro jazda w południe może trochę zdławić...

Tak jak pisali forumowicze i znajomi... pełno piachu na pierwszym odcinku. Zwężenie piaskowe chyba totalnie nieprzejezdne - szybciej popchnąć. Mam nadzieje że dalej jest lepiej.

Wygląda profesjonalnie...


Total sand :


Gietek z numerem :


Dane wyjazdu:
22.79 km 9.00 km teren
01:10 h 19.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Podolany-Strzeszynek (x1) -kapeć - Podolany

Czwartek, 1 lipca 2010 · dodano: 01.07.2010 | Komentarze 0

Niestety, znowu kapeć.. już chyba z 4ty w tym roku. Przełożenie opony z tyłu na przód chyba nie było do końca dobrym pomysłem. Trzeba było kupić od razu dwie nowe opony. Na starej widać spore ślady zużycia, bieżnik starty, a niektóre boczne wypustki zdarte lub po-haczone. Dętkę przebił jakiś kolec z róży czy czegoś, podobnie jak poprzednio. Chyba Kendy Karma po raz ostatni.