Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.
Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live : Endomondo-Live

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KeenJow.bikestats.pl

Pogodynka

Pogoda w Poznaniu
Dane wyjazdu:
102.34 km 39.00 km teren
05:02 h 20.33 km/h:
Maks. pr.:35.70 km/h
Temperatura:22.0
HR max:149 ( 78%)
HR avg:124 ( 64%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2806 kcal

Jarocin-Śrem-Mosina-Poznań

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 3

Po pysznym śniadanku, czas na powót. Jako prawdziwy turysta, uważałem żeby trasa była inna niż wczoraj. Niestety wiatr się wzmógł i wiał z północnego zachodu, czyli wprost w twarz, porywy przewyższały 20km/h. Będzie ciężko, bo teren nie osłonięty.
Kuzyn podał koła do Mieszkowa, przejeżdżając nową ścieżką rowerową wzdłuż trasy nr 11 - jazda po szosie z tirami w tym przypadku, to bardzo wątpliwa przyjemność nie mówiąc o bezpieczeństwie. Knocker chronił trochę od wiatru, ale jak dostaliśmy raz podmuchem to prawie stanęliśmy w miejscu. Dzięki! Przy pomniku Taczaka w Mieszkowie rozdzieliliśmy się i dalej opłotkami pedałowałem powolutku sam, walcząc z wiatrem, przez rozległy Chwalęcin, Książ Wlkp., omijając trasy nawet oznaczane jako powiatowe, mijało mnie na prawdę niewiele aut. Tym bardziej z Książa wybrałem trasę dookoła, na której, przy okazji mogłem zjechać w teren, ale dość duży piach mnie odstraszył (przy tym wietrze boksował bym w miejscu). W terenowy Szlak Kosynierów skręciłem dopiero w Łężeku, gdzie piachu też nie brakowało. Miejsca piaszczyste nie były jednak częste, a zupełną pomyłką wydawało mi się wjechanie na wały Warty, na których rzekomo (wg mojej mapy) przebiegał Szlak Nadwarciański. Po obczajeniu w/w w losowym miejscu, tamtejsza ścieżka była częściowo zarośnięta, więc jazda tamtędy to jeden wielki, dziurawy trawnik (czyt. max 15km/h i bóle krzyża).
Śrem zobaczyłem tylko z poziomu bulwarów przybrzeżnych, w Psarach postój na wikt, i zaczęły się śliczne lasy do Krajkowa. Dojazd do Mosiny i dalej z niemal zamkniętymi oczami do Poznania Szlakiem Nadwarciańskim, tym razem dobrze oznaczonym z terenową nawierzchnią, zatrzymując się tylko na mały bufecik z zapasów plecaczka.
Bardzo miła trasa, gdyby nie wiatr i nieco już bolący zad, nieco mniej malownicza niż wczoraj, ale spokojna.
Od Rynku w Poznaniu trochę mocniej zaczęło kropić, lekkie tego początki były już w Puszczykowie,... a tak piękne słoneczko świeciło na początku.
Udało się nie przejechać przez żaden most na Warcie, a wczoraj tylko w Poznaniu ;) !

Traska :


Stanisław Taczak z Mieszkowa :


Śrem z wałów :


Bulwary Śremskie ;)


Szlak Konwaliowy w okolicach Krajkowa :


Polo Club w Sowińcu (niezła trawka):



Komentarze
toadi69 | 00:47 czwartek, 16 sierpnia 2012 | linkuj Fragment szlaku nadwarciańskiego zaliczyłeś, w ubiegłym roku w przeciwnym kierunku, znaczy się do Śremu jechałem nadwarciańskim, fragmentami jest przepiękny :)
grigor86
| 22:22 piątek, 10 sierpnia 2012 | linkuj Ps. Już widzę wszystkie i muszę przyznać, że ten bulwar nad Wartą w Śremie wygląda bardzo ładnie i ciekawie.
grigor86
| 22:20 piątek, 10 sierpnia 2012 | linkuj Fajna traska. W Śremie i Jarocinie jeszcze nie miałem okazkji zawitać rowerem - trzeba będzi4e to kiedyś nadrobić.
Ps. Tylko 1 zdjęcie się pojawiło, a reszty nie widać!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa degoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]