Info
Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live :
2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec1 - 0
- 2019, Maj2 - 0
- 2018, Wrzesień4 - 0
- 2018, Sierpień2 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2017, Sierpień1 - 0
- 2017, Lipiec5 - 0
- 2017, Czerwiec6 - 0
- 2017, Maj2 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień4 - 0
- 2016, Sierpień2 - 0
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec5 - 0
- 2016, Maj6 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień2 - 0
- 2015, Sierpień3 - 0
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Czerwiec5 - 4
- 2015, Maj3 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień4 - 0
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj2 - 0
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2013, Październik1 - 2
- 2013, Wrzesień4 - 0
- 2013, Sierpień5 - 8
- 2013, Lipiec9 - 3
- 2013, Czerwiec5 - 1
- 2013, Maj8 - 3
- 2013, Kwiecień3 - 2
- 2012, Październik2 - 1
- 2012, Wrzesień8 - 21
- 2012, Sierpień13 - 15
- 2012, Lipiec4 - 9
- 2012, Czerwiec5 - 12
- 2012, Maj9 - 30
- 2012, Kwiecień4 - 10
- 2011, Październik2 - 8
- 2011, Wrzesień18 - 29
- 2011, Sierpień20 - 42
- 2011, Lipiec10 - 33
- 2011, Czerwiec11 - 27
- 2011, Maj20 - 49
- 2011, Kwiecień17 - 37
- 2011, Marzec9 - 18
- 2010, Listopad1 - 9
- 2010, Październik6 - 17
- 2010, Wrzesień14 - 51
- 2010, Sierpień17 - 37
- 2010, Lipiec16 - 18
- 2010, Czerwiec23 - 2
- 2010, Maj11 - 4
- 2010, Kwiecień12 - 0
- 2010, Marzec3 - 0
Dane wyjazdu:
37.71 km
23.00 km teren
01:42 h
22.18 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:19.0
HR max:166 ( 86%)
HR avg:135 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1129 kcal
Strzeszynek-Pawłowice-Morasko
Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 0
Jakoś nie bardzo mi się dzisiaj jechało, wzmagał się ból głowy zamiast nóg ;)Do tego stres, no bo :
Okazało się po oddaniu koła (zresztą nieszczęsnego już kiedyś), a uszkodzonego ostatnio do Armotu, że ów serwis, spróbuje, ale chyba się nie da już tego scentrować, bo uderzenie jest punktowe. Dowiozłem im po tej opinii szprychy na wymianę, ale również stwierdzili po dniu, że nie da rady i szprychy są za długie, a z drugiej strony musiały by być mega-napięte. Trasa do Cykloturu lepiej przebiega chyba rowerem, autem tłukłem się tam dość długo. Tam, po dniu stwierdzili, że też chyba się nie da, możnaby spróbować, ale obręcz nie będzie już idealna i może się nie udać... I syf, bo nowe obręcze XM317 w wydaniu 2012 i super mega podziale Cykloturu na net i sklep stacjonarny to wydatek ponad dwóch stów. XC717 jest jakieś starsze, ale dostępność 5-10 dni. No to fundłem se XM317 w starszym wydaniu (za stówkę) z Bikestacji i obaczym...
Najlepsze, że Cyklotur obliczał mi długość szprych, ale teraz twierdzą, że są za długie i nie są dobrze napięte, o czym Armot nie raczył mnie poinformować i sobie znanym sposobem zaplótł koła ;) Ot, Ci mądrusie...
Kategoria Nie-spacerowo, Wyprawa krótka