Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi KeenJow z miasta Poznań. Mam przejechane 16834.74 kilometrów w tym 8902.17 w terenie (jak zwał tak zwał). Wyciągam średnio 21.06 km/h co nie jest oszałamiającym wynikiem, ale pozwalającym rozkoszować się jazdą.
Nic więcej o mnie tu nie znajdziecie ;) Moja jazda z GPS Live : Endomondo-Live

2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KeenJow.bikestats.pl

Pogodynka

Pogoda w Poznaniu
Wpisy archiwalne w kategorii

Wyprawa krótka

Dystans całkowity:10336.19 km (w terenie 5689.87 km; 55.05%)
Czas w ruchu:483:22
Średnia prędkość:21.31 km/h
Maksymalna prędkość:55.66 km/h
Maks. tętno maksymalne:194 (101 %)
Maks. tętno średnie:150 (78 %)
Suma kalorii:195282 kcal
Liczba aktywności:245
Średnio na aktywność:42.19 km i 1h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
51.22 km 31.00 km teren
02:09 h 23.82 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max:183 ( 95%)
HR avg:140 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1448 kcal

Morasko-Kiekrz-Strzeszynek (2x)

Sobota, 23 października 2010 · dodano: 23.10.2010 | Komentarze 4

W końcu nieco cieplejszy dzionek, także udało się ruszyć.
Stara trasa opatrzona starymi ciekawostkami. W końcu udało mi się przekroczyć próg mleczanowy i puls 183 przy wjeździe na Morasko. Na szczycie nawet nie zsiadłem, ale złapać oddech musiałem.
Jednak na poranne temperatury rzędu 3st.C nie mam raczej ochoty ani pomysłu jak się ubrać przy obecnym osprzęcie, aby dojeżdzać do pracy jak prawdziwi zapaleńcy ;)

Nie wiem jak było tydzień temu w Poznaniu, ale pewnie też bym się wybrał na rower. Udało się jednak pochodzić po ciekawych, rodzinno-wychowawczych okolicach (Kotlina Jeleniogórska). Bogactwo tamtejszych tras rowerowych kusi niezmiernie, chociaż wiem, że padł bym w połowie każdego okolicznego wzniesienia. Można się jednak wycwanić i zasiąść do takiego o to pociągu :


Wjechać do Jakuszyc (najwyżej położonej stacji kolejowej w Polsce) i zjechać z górki. Ja dojechałem na pieszą wycieczkę do Korenov'a (2ga stacja po Czeskiej stronie), a tam ścieżek rowerowych jest jeszcze więcej. Można się przesiąść na następny pociąg i jechać do Liberca lub nawet do Pragi. Fajna sprawa - bilet w Polsce z Jeleniej do Harrahova 9zł (bez bajka), w Czechach 11 Koron (5km). Podobno trasa z Jakuszyc do Świeradowa jest w miarę łatwa, więc można się pokusić do wjazdu pociągiem a zjazdu np. kolejką gondolową - to dla tych co nie lubią podjazdów ;)) Mieszkając tam nigdy nie doczekałem się tej kolejki, a zapomnianych torów jest jeszcze dużo do odrestaurowania ;)



Stacja w Korenov'ie


Dane wyjazdu:
28.69 km 18.00 km teren
01:20 h 21.52 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Podolany-Strzeszynek (x2)

Środa, 6 października 2010 · dodano: 06.10.2010 | Komentarze 5

Niby przyjemnie, ale jak się jechało szybciej to gardło marzło. Ciemnica nie pozwala już na dłuższe wypady.
Rowerek po czyszczeniu i smarowaniu glancuś, nie słychać łańcucha - nawet faceci krzyczą "łoooo, ieeeeezuu", jak im zza pleców wyjade z prędkością ;)
Nie mogę się pozbyć skrzypienia w jednym z pedałów. Dokręcony, nasmarowany, a na jednej stronie cicho poskrzypuje jak małe drzwiczki od szafki, raczej czasami. Łożysko okey, bo skrzypi tylko na jednym zatrzasku, drugi cichy. Może to but...

Dane wyjazdu:
32.69 km 18.00 km teren
01:30 h 21.79 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Morasko-Kiekrz-Strzeszynek

Poniedziałek, 4 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 2

Szybki przemarsz po obiedzie. Obiad jadłem już w rowerowych ciuchach, a i tak jak ruszałem to była 17:30. Dolina, Słońce zachodzi chyba około 18:20... Ale z pełnym brzuchem udało się podjechać moj niepokonany podjazd na górę Morasko - ten mniej lajtowy z dwóch najłatwiejszych - front od Sobieskiego żółtego szlaku. Stało się tak głównie za sprawą dobrej ochoty, braku presji i najważniejsze - techniki nauczonej od Krzysztofa podczas nieudanej wjazdówy.. Na szczycie musiałem co prawda odsapnąć, ale ćwiczyłem technikę ;)
Reszta starą trasą, od Kiekrza na mruganiu ;)

Dane wyjazdu:
73.55 km 51.00 km teren
03:20 h 22.06 km/h:
Maks. pr.:49.80 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strzeszynek-Kiekrz-Strzeszynek(x4)

Sobota, 2 października 2010 · dodano: 02.10.2010 | Komentarze 2

Jazda na głodzie rowerowym dobrze robi na średnią prędkość ;)
Z niepewnością co do polityki cieplnej mojego ciała przy tej temperaturze wyruszyłem nieśmiało w najbliższe okolice ;) Okazało się później jednak, że nie jest tak zimno, co było głównie zasługą bawełnianej czapki, przesuniętych bloków (wcześniej palce mi marzły) oraz kremu Protect Sport -20st. (polecam, nie czuć zimna w ogóle na twarzy).
Stała traska jak w dzień powszedni - urozmaiciłem jednak ją o przejazd lasami w okolicach ulic Stobnickiej i Chojnickiej. Las w tej okolicy opustoszały, ale cywilizowany, ścieżki ubite i jest ich bardzo dużo. Namiastka Zielonki w mieście, w sam raz na wypad rekreacyjno-rodzinny ;)
Powrót przez Rusałkę (x2) i Cytadelę i się jakoś nakulało...
Chyba rekord mojej jazdy bez kropli picia... nie zabrałem bidonu.

Dane wyjazdu:
51.67 km 29.00 km teren
02:22 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Podolany-Strzeszynek-Kiekrz-Strzeszynek (x3)

Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 21.09.2010 | Komentarze 6

Test lampki przedniej. Po 19-tej ciemnica. Lampka może być na miasto, ale w terenie sama daje słabo. W sumie to o to mi chodziło, żeby widocznym być, bo w systemy oświetleniowe kasy wielkiej ładować mi się nie chciało.
Strzeszynek nie oblegany, można pędzić.

Dane wyjazdu:
52.00 km 30.00 km teren
02:25 h 21.52 km/h:
Maks. pr.:46.70 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Morasko-Kiekrz-Strzeszynek (x3)

Środa, 8 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 3

Trasa : Pń Piątkowo - Morasko - Suchy Las - Złotniki - Kiekrz centr. - Kiekrz jez. - Krzyżowniki - Strzeszynek (x3) - Rusałka - Pń Piątkowo

Szybki wypad po-obiadku. Jazda spokojna, swoim tempem.
Przy jez.Kierskim mijam JPbike'a, Marc'a i trzeciego rowerzystę. Jazda w przeciwnych kierunkach kończy się dość bogatą pogawędką, którą całkowicie mogę tu przytoczyć :
- JPbike : Jooooołłł !!!
- Ja : Czeeeeść !!".
W powrotnej drodze, która ze względu na porę kojarzyła się raczej z jazdą po omacku napotkałem raz jeszcze na Marc'a i kolegę. Niestety zmierzch oraz mój kompletny brak oświetlenia (nawet tylnej lampki nie miałem - zapomniałem po czyszczeniu sztycy), zmusiła mnie do skorzystania z szybkiego przejazdu przez ulicę i nie zdążyłem pogadać.
Marc -> Mam nadzieję, że wybaczycie, odrobimy następnym razem ;)

Dane wyjazdu:
25.40 km 1.00 km teren
01:30 h 16.93 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dojazd/odjazd - Dom-Maraton Malta

Niedziela, 5 września 2010 · dodano: 05.09.2010 | Komentarze 0

Ku przygodzie i krwawy powrót.

Dane wyjazdu:
23.95 km 1.00 km teren
01:15 h 19.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Maltę po numerek

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Komentarze 0

Numerek na Maraton odebrany. Powrót wolniejszy bo z gadżetami ;)
Myślałem, że żelik, a to zupka instant. Dlatego dodali wodę gratis ;)
Ludzi multum, szykuje się tłum. Kolejka na 30 minut stania po odbiór numerka. Płatności i odbiór gadżetów już bez takich kolejek.
Spotkałem JPike'a zwartego i gotowego. Życzyłem mu powodzenia, bo zasługuje na czołową lokatę za tak pięknie wyczyszczony rower ;) Mam tylko cichą nadzieję, że nie zdubluje mnie na pętli giga ;)
Jutro 10.30 trzeba być... ;) Wcześniej może nieźle mrozić, w nocy zapowiadają 4st.C... brrrr.

Dane wyjazdu:
37.13 km 21.00 km teren
02:00 h 18.57 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Naramowice-Biedrusko-Morasko z b00sterem

Piątek, 3 września 2010 · dodano: 03.09.2010 | Komentarze 2

Miły wypad poobiedni po w końcu udanym spotkaniu ze starym znajomym z Jarocina, obecnie Poznaniaku - Szymonem (alias b00ster). Udało mu się pokazać szlak, którego jeszcze nie objechał, jako nowy mieszkaniec Naramowic. Miło odgrzebać stare znajomości, tym bardziej, że historia wskazuje, że b00ster może być wartym nabytkiem poznańskiej elity MTB, jako były "zespołowiec" Jaroty i odważny zjazdowiec.
Trasa szlakiem na Biedrusko nieco błotnista, lekko upaćkaliśmy rowery, ale jazda głównie rekreacyjna z możliwością pogadanki. Asfalt na Poligonie to następna wymiana zdań, i tak kilometry leciały, i niestety także się ściemniało. Wjazd na Morasko i pokazanie zjazdów Maksa zrobiło miłe wrażenie na nowo przybyłym Poznaniaku, ale bez przedniego hamulca (chwilowo w rozsypce) nawet najlepszy zjazdowiec miałby obiekcje. Ja sprowadziłem (oszczędzanie przez maratonem ;)) i pokazałem podjazdy na Morasku, które b00ster dał radę podjechać pomimo swojego starszego napędu (XT 8-biegów) i braku dwóch szprych z tyłu. Następny dowód, że sprzęt to 5%, reszta to mięśnie i dyspozycja ;) Po inwestycjach (tu ważnych bo w bezpieczeństwo), może przybyć następny zawodnik na maratony ;)))

Ach.. i most w Biedrusku jest czynny, a drewniany na szlaku naprawiony. Gites.

Dane wyjazdu:
45.80 km 24.00 km teren
01:55 h 23.90 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strzeszynek-Kiekrz-Strzeszynek(2x)

Środa, 1 września 2010 · dodano: 01.09.2010 | Komentarze 6

Późny wyjazd. Dylało się mocno bo szybko zimno i ciemno się robi.
Wiaterek wysusza nieco błotko, jak wytrzyma bez deszczów, maraton będzie fajny, bo suchy.
Rower po czyszczeniu i regulacji przerzutki z tyłu działa bez zarzutu. Tylko sztyce musiałem wytrzeć od smaru stałego (rada Krzysztofa), bo mi pomimo mocnego ścisku dziwnym trafem, zjechała o 3 cm po ostatnich wojażach. Razem z wytarciem zeszło także nieco nisko-jakościowego lakieru (smar widocznie też nie obojętny ;).
W przerzutce tylnej cały czas audiofilski problemik : zrzucając na 7-kę (z 6-tki) z tyłu (1-max 9-min), słyszę wyraźniej łańcuch - jakby delikatnie opierał się bocznie. Dźwięku nie ma kiedy nawijam na 7-mkę z 8-mki (w górę). Po czasie mam wrażenie, że dźwięk jest słabszy...hmmmm.... mikro-regulacja?

Znalazłem zdjęcie motywujące do treningów, de motywujące do zakupu koszulek grupy Lampre ;) Co Wy na to ? :